Thursday 27 March 2014

Koktajle inaczej podane

Hmmm co zrobić kiedy ma się pod ręką melona, kiwi, otręby, kefir, biały ser, miód i zero pomysłu???
Zmiksować wszystko ze sobą, przełożyć do miseczki powstałej z wydrążonego melona i cieszyć się smakiem :)

II śniadanie

Drugie śniadanie dziś było połączeniem marchewki, jabłka, jogurtu naturalnego, greckiego, żurawiny, miodu, otrąb, dyni, słonecznika, lnu i to wszystko. Marchewkę pokroiłam, jabłko też, dodałam po dwie łyżki z każdego jogurtu, wymieszałam, zjadłam i poszłam spać:)

Smacznego .



Śniadanko kolorowe



      Dziś na śniadanie owsianka!!! Oj dawno jej nie jadłam:)
Ja do swojej dodałam to co miałam pod ręką. Kiwi, jagody goii, trochę miodu, słonecznik, dynię, siemię lniane, trochę płatków kukurydzianych i dwie łyżki płatków owsianych zagotowanych w wodzie, trochę mleka i łyżkę jogurtu naturalnego. Łatwe, szybkie i smaczne:)




Tydzień naleśnikowy

      Ostatnio przez tydzień na obiad gościły u mnie naleśniki :)  Pod względem ekonomicznym bardzo dobrze się stało, bo nie musiałam się codziennie zastanawiać co mam zrobić na obiad:) A tak, sięgałam do lodówki i one już tam były. Ciasto naleśnikowe to jeden wielki eksperyment :)

Dodałam:
jajko
mąkę żytnia i orkiszową
proszek do pieczenia
otręby (chyba:))
trochę oleju
cukier wnilinowy
mleko i chyba kefir

Wszystko mieszamy do momentu uzyskania odpowiedniej konsystencji ciasta naleśnikowego. Smażymy na patelni i dodajemy ulubione dodatki. W sumie to wyszło mi ich 9? ale poprzecinałam je i jadłam codziennie 3 kawałki, w sumie 1.5 naleśnika :)Ja poszalałam i zrobiłam kilka naleśników z twarogiem, kilka z twarogiem i dżemem wiśniowym, kilka z twarogiem i nutellą z awokado i do niektórych włożyłam gruszkę:)
Wyszło pycha!!!!! Potem tylko kombinowałam z dodatkami, pomarańcze, kiwi, twaróg, jogurt itp.


smacznego!!!
p.s.
mam tylko dwa zdjęcia, bo te naleśniki były aż za dobre i nie dałam rady robić zdjęć przed ich zjedzeniem na bieżąco ;p

Tuesday 18 March 2014

Zupa najłatwiejsza na świecie

 

      Zupa to jedna z potraw, która jest najłatwiejsza w przyrządzeniu i nie wymaga wiele wysiłku od kucharza:) Do niej jak do koktajlu można wrzucić co się chce. ja ostatnio zrobiłam najbardziej banalną zupę na świecie. Potrzebowałam jednej marchewki, trochę fasolki szparagowej, pół litra wody, kostki rosołowej i jogurtu greckiego, oraz przypraw. Marchew ugotowałam do miękkości, dodałam fasolkę i kostkę rosołową, po jakichś 10 minutach wszystko zmiksowałam i dodałam jogurt grecki. Zupa wyszła pyszna i bardzo sycąca. Na wierzchu posypałam podprażonymi pestkami dyni i słonecznika.

Idealne danie jako przystawka, danie główne lub kolacja. Bo zupę można jeść o każdej porze dnia i nocy ;p



Koktajlowo, smoothie czy shejkowo?



Ostatnio na śniadanie jadam sobie połączenie owoców z białkiem pod różną postacią:) Czy to serek wiejski, twaróg, czy jogurt bądź maślanka albo kefir. Takie połączenie to jeden z moich ulubionych porannych posiłków.
Szybkie, łatwe i smaczne. 
Tylko jak to odpowiednio nazwać? Koktajl to napój alkoholowy z dodatkiem kolorowego soku, ale może też być koktajl owocowy.
Shake labo milk shake wskazuje na to, że znajdzie się tu mleko, bądź jego pochodne, wraz z owocami lub warzywami. 
Smoothie z kolei to napój łączący lody lub jogurt grecki z owocami. Jest on najbardziej gęsty z powyższych i najcięższy.
Takie napoje tak naprawdę można przygotować ze wszystkiego co ma się pod ręką. Owoce, warzywa, biały ser, maślanka, jogurt, kefir, mleko, lody to produkty, które najczęściej ma się w lodówce, ja bynajmniej w swojej mam zawsze:)
W każdym razie jakby nie było i co byśmy nie zrobili i jakbyśmy tego nie nazwali  dopóki będzie smaczne i zdrowe pijmy i jedzmy to codziennie :)


Nie ma moim zdaniem jednego przepisu na koktajl, to jaki on będzie zależy tylko od naszej wyobraźni i chęci eksperymentowania:)
Ja ostatnio zrobiłam sobie koktajl z maślanki, 1/2 banana, owoców na kompot(kupione mrożone w biedronce) i dosypałam do nich musli domowej roboty. Śniadanie orzeźwiające i sycące, na pewno w lecie sprawdzi się idealnie:)






A dziś na śniadanie był koktajl z 1/2 banana, sera białego, gruszki, musli i owoców goii. Jak dodamy ser biały to wtedy nasz posiłek będzie bardziej sycący i gęściejszy. Gorąco polecam:)


Friday 14 March 2014

II sniadnaie w pracy

Drugie śniadania są interesujące, ponieważ nie muszą być bardzo sycące ani jakoś urozmaicone. Można zjeść wtedy cokolwiek byleby nasz głód przed obiadem został zaspokojony. Ja ostatnio miałam ni to sałatkę ni to owsiankę:)

Do miseczki wsypałam:
garść musli
całe kiwi
1/2 jabłka
i zalałam to maślanką.

Taka przekąska jest świetne jeśli nie jesteśmy za bardzo głodni i daje uczucie sytości do następnego głównego dania:)

Polecam.




Home made nutellla :)

I dziś nastał ten dzień:) Znalazłam idealny przepis ( jak dla mnie) na domową nutelle!!! Przekopując setki blogów natknęłam się na http://relishmeals.blogspot.de/2014/01/sniadanie-z-modelka-zdrowa-pasta.html i ten post zainspirował mnie do spróbowania tego przepisu. Dużo już czytałam o domowej nutelli i wiele przepisów widziałam, ten jednak wydał mi się na chwilę obecną najlepszy. Już się nie mogę doczekać kiedy zjem sobie domowej roboty ten pyszny krem na domowej roboty chlebie:) Uchhh jak ja to uwielbiam.
Ok nie byłam sobą gdybym nie urozmaiciła tego przepisu ;p

Do swojej nutelli użyłam:
1/2 awokado
3 łyżki kakao
2 łyżki jogurtu greckiego
trochę maślanki
2 łyżki miodu
cukier wanilinowy
migdały, pestki dyni i słonecznika, cynamon i ostra papryka
Przepis jest banalny, wszystko razem miksujemy i dosładzamy według swojego smaku, następnie wkładamy do lodówki i czekamy aż się schłodzi. Moje smarowidło jest bardzo gęste i aksamitne, a w smaku jest genialne. Zapraszam do wypróbowania przepisu:)




Monday 3 March 2014

Makaron z porem mozarella i kapusta


Ostatnio na obiad musiałam wymyślić coś na szybko i żeby było tego dużo:) Rodzice przyjechali i trzeba było ich czymś ugościć. W mojej lodówce była tylko resztka mozarelli, por. jajkom ostatki kapusty i jogrt naturalny i serek Emilki i kurczaka. To co z tego powstało? Danie jednogarnkowe:) Każdy ma swoją wersję sosu śmietanowo-porowego i ja też mam swoją. Danie jest wcale nie tak ciężkie do przetrawienia i przygotowania, przepis poniżej.

Jeden por, pokrojony w plasterki
1/2 białej cebuli
czosnek
jogurt naturalny
serek 
przyprawy


Najpierw podsmażam czosnek na oliwie następnie dodaje cebulę, duszę przez chwilę i dodaje pora.
W sumie to całość duszę może jakieś 10-15 minut mieszając od czasu do czasu. Dodaje jogurt i serek oraz przyprawy mieszam, gotuje trzy kolorowy makaron mieszam go z sosem, oddaje kurczaka i gotowe:)

Szybko i smacznie. Danie z woka lub jednego garnka gotowe.

Smacznego.

A na wierzchu można położyć mozarellę lub posypać parmezanem, dodać ogórka konserwowego lub jak ja to zrobiłam zjeść z kapustą:)


Na obiad leczo

   


      Dziś na obiad zdecydowałam się zrobić leczo. Ta potrawa kojarzy mi się z końcem lata i początkiem jesieni. Kiedy dni są jeszcze ciepłe a wieczory robią się chłodne, a my w słoiki chcemy zamknąć aromat lata i jego kolory. Pamiętam, że pierwsze w życiu leczo robiłam mając jakieś 14 lat ze swoją najlepszą przyjaciółką.
To danie jest idealne na zimne wieczory kiedy chce się przywrócić choć na moment lato w swoim domu. Takie są moje skojarzenia, a jakie macie wy? Dziś po wielu latach postanowiłam, że zrobię je na obiad. Moje leczo jest inne od wszystkich;p Nie ma w nim mięsa a same warzywa, coś dla wegetarian:)

Użyłam:
jedną cała cukinię
1,5 pomidora
1/4 papryki czerwonej, niestety w warzywniaku nie mieli żółtej
puszkę czerwonej fasoli
puszkę kukurydzy
3 ząbki czosnku
1/2 białej cebuli
sól, pieprz, bazylia, oregano, zioła prowansalskie, ostra i słodka papryka, curry, odrobina wegety

Czosnek i cebulę podsmażyłam na oliwie, następnie dodałam paprykę, potem cukinie chwilę poddusiłam i dodałam resztę warzyw. Dusiłam wszystko na woku aż cukinia i papryka były miękkie. Zajęło mi to góra 25 minut. Danie jest w pełni vege, same warzywa i do zagryzienia chleb sojowy podpieczony w tosterze.

Samcznego:)


Sunday 2 March 2014

słodka rozpusta c.d

      
       Jako, że tłusty czwartek był tako bez słodkości nie mogła się obyć:)
Na FB pojawił się przepis na pączko-muffinki dodany przez Jedznie, od którego nie przytyjesz https://www.facebook.com/jedzenie.od.ktorego.nie.przytyjesz. jako, że jestem wielką fanką zdrowej żywności, która czasem lubi sobie pozwolić na małą odskocznię postanowiłam w te pędy zrobić te cuda :) No przepis banalny, nic przy nim nie kombinowałam, dodałam tylko do środka dżem wiśniowy, bo pączek musi mieć nadzienie:) Jednak moje pączusie nie wyglądały tak znakomicie jak te z obrazka ;/ Może to tylko kwestia dobrego ujęcia ich na zdjęciu? w każdym razie mojemu bratu smkaowały i się nimi zajadał:) Cóż tłusty czwartek się skończył ale przecież nadal można jeść takie pyszności bez obawy o naszą talię osy;p


Dżem sie wylał...

lukier tak wolno zastyga...:)

Babeczki, pączko-babeczki, słodka rozpusta:)




         Ostatnio był tłusty czwartek!! ha cóż za odkrycie;p W każdym razie chyba każdy się ze mną zgodzi, że tego dnia kalorie nie są ważne i w ten jeden jedyny dzień można jeść bez ograniczeń? No dobrze, małe ograniczenia sa potrzebne, bo kto da rade jeść tylko pączki przez cały dzień? a tak się składa, że znam takie osoby;p Mój znajomy tego dnia zjadał aż 15 pączków!!! I jest chudy jak palec!! Ja się pytam jak to i gdzie to sie mieści?? No ja też sobie nie żałowałam i z ogromną przyjemnością zjadłam aż 4. mniam mniam. Nie wolno sobie odmawiać w takie dni bo to nic nie da, moim skromnym zdaniem. Po co się powstrzymywać i sobie odmawiać? Lepiej zjeść tego jednego pączka niż zapychać się innymi słodyczami, a od pączka jeszcze nikomu nic się nie stało. Pamiętacie jak w podstawówce rodzice kupowali wami pączki na śniadanie? No właśnie ile dzieciaków się na tym wychowało? Ja na co dzień nie jem pączków ani bułek słodkich czy innych takich wypieków, ciasto oczywiście jak mam ochotę to sobie sama upiekę lub jak jestem w domu to zawsze zjem kawałek. No cóż bez słodyczy żyć nie mogę i wcale nie chcę. Tak a pro po słodyczy to robiłam ostatnio babeczki a coca cola light:) Hmmmm.... pychotka. Przepis podstawowy znalazłam w internecie, ale nie byłabym sobą gdybym go nie "udoskonaliła" :)


Mój przepis na babeczki to:
100g mąki pszennej ( sądze, że żytnia lub razowa też by się nadała)
100g zmielonych płatków owsianych górskich
2 łyżki kakao
cukier( ja dałam trzcinowy na oko)
100 ml oleju
2 jajka (białka można ubić na sztywno, ale nie jest to konieczne)
proszek do pieczenia (na oko;p)
pół puszko coli, można również dodać jakiś alkohol do smaku, ja robiłam bez alkoholu bo babeczki zaniosłam do pracy;p
A i dodałam jeszcze trochę budyniu bo miałam resztkę, no i dżem wiśniowy do środka jako nadzienie:)
Osobno wymieszałam suche i mokre składniki następnie je połączyłam i wyłożyłam do sylikonowej formy.
Nakładałam do 2/3 wysokości foremki dołożyłam dżem i zakryłam resztką ciasta. W sumie wyszło mi 13 muffinek. Były miękkie i wilgotne a dżem się idealnie wkomponował. No i na wierzchu polałam je czekoladą gorzką, rozpuszczoną w kąpieli wodnej. Wszyscy się zajadali i ja też;p

Smacznego:)





Translate