Koniec z mięsem, koniec z nabiałem. Przechodzę na zieloną stronę mocy. Kuchnia wege i raw.
Sunday, 29 June 2014
3 dni, 3 różne śniadania.
Dziś jest niedziela!
Dla wielu z was dzień odpoczynku, refleksji, relaksu, dzień bez pośpiechu, dzień w którym zwalnia się tempo i pozwala na odrobinę spokoju... dla mnie niestety nie, ale za to jutro będzie taki dzień, kiedy to ja będę mieć wolne, a wy pójdziecie do pracy, szkoły, na uczelnie. Coś za coś:) Póki jednak mam chwilę przed pracą, wrzucę swoje śniadania, które miałam przyjemność zrobić w ostatnich trzech dniach:)
Piątek i owsianka.
Owsianka, wielu z was kojarzy ją niezbyt przyjemnie. Bo kto by chciał jeść rozmoczone płatki, bez smaku, zapachu i koloru? No tak, nikt z nas. Ale jeśli ją ładnie przyozdobimy i odpowiednio doprawimy, wyjdzie nam bardzo zdrowy, smaczny i pożywny posiłek. Ja lubię swoje owsianki i lubię do nich wrzucać to na co mam ochotę. Najbardziej lubię łączyć różne smaki, które wydaje mi się, że w normalnych warunkach by nie miały racji bytu, ale w owsiance to co innego:) Moja piątkowa mieszanka była bardzo prosta pod względem składników, ale za to bardzo kolorowa i bogata w walory smakowe:)
Potrzebujemy:
szklankę wody (albo nawet mniej, zalezy czy chcecie żeby było bardzo wodniste, czy nie:)
1/2 banana
truskawki (ja miałam mus z truskawek)
pestki dyni, słonecznika, lub płatki migdałowe
miód
2 łyżki płatków owsianych (polecam te górskie, ale nie BŁYSKAWICZNE!! zwykłe górskie)
Płatki gotujemy, aż powstanie kleik, a potem to już wasza inwencja twórcza. Od was zalezy wygląd waszej owsianki:) Do dzieła zatem!! Pamiętajcie, żeby było barwnie i zabawnie:)
Sobota i naleśnik.
Wczoraj na śniadanie naleśnik. Nie za duży nie za mały, za to bardzo smaczny i sycący.
Potrzebujemy:
jajko
łyżkę jogurtu
łyżkę płatków górskich
wszystko razem mieszamy, wlewamy na patelnie i smażymy. Moje naleśniki zawsze wychodzą inaczej, nigdy nie korzystam z jednego przepisu, w ogóle to nie lubię korzystać z przepisów, bo mi nigdy nic nie wychodzi tak jak powinno;p Oczywiście podstawy mam i na nich się opieram, ale zawsze coś zmienię albo dodam coś od siebie :) Kiedy już usmażymy naleśnika dekorujemy go wedle uznania. Ja wybrałam banana, kiwi i 1/2 pomarańczy. Banana 1/2 zmiksowałam z resztką jogurtu i wylałam na środek naleśnika, kiwi i pomarańcz poukładałam naokoło. Dodatkowo jagody goji, pestki dyni i siemie lniane.
smacznego:)
Niedziela i muffiny z awokado.
Najpierw chciałam zrobić zwykłą pastę z awokado o serem feta oraz pomidorkami koktajlowymi, ale potem pomyślałam, że czemu by nie zrobić muffin z awokado? Kto nie próbuje ten nie zyskuje, prawda? Tak więc, spontanicznie upiekłam babeczki:) Kto powiedział, że muszą one być tylko na słodko?
Do muffin użyłam:
1/2 awokado
1 jajko
po łyżce mąki żytniej i orkiszowej
łyżkę płatków owsianych
trochę proszku do pieczenia
oregano
na sos:
plasterek sera feta
trochę jogurtu
do ozdoby:
oliwki
pomidorki koktajlowe
świeża bazylia
Masę na muffiny mieszamy i przekładamy do foremek. ja piekłam je około 25 minut w 200 stopniach, do suchego patyczka, ale biorąc pod uwagę, że mają one w sobie awokado nigdy patyczek nie będzie w 100% suchy. Wyciągamy przyozdabiamy i zjadamy w tempie ekspresowym!!
P.S.
najlepsze pomysły przychodzą spontanicznie. Nie bójmy się eksperymentów:)
muffiny są moim autorskim przepisem!!!:)
Na zdrowie i przyjemnej niedzieli Wam życzę:)
xxx
Subscribe to:
Post Comments (Atom)
No comments:
Post a Comment