Saturday 25 January 2014

gołąbki o 11 w nocy i coś co mi wyszło z reszty:)

   
   Ostatnio byłam na Hobbicie w kinie!! Nareszcie się doczekałam!!! Uważam, że warto było czekać prawie miesiąc aby móc w końcu pójść i obejrzeć ten film:) Po powrocie do domu zdecydowałam, że muszę zrobić gołąbki!!!! Jak, że i tak miałam je w planie już wcześniej zabrałam się do roboty:)

 Do moich gołąbków wykorzystałam:
05kg mięsa mielonego wołowo-wieprzowego
2 ząbki czosnku
pół cebuli
kaszę gryczaną 1 szklankę
oliwę z oliwek
kapustę pekińską
przyprawy:bazylia,pieprz, sól

Najpierw rozgniotłam czosnek i wrzuciłam go na patelnię( robiłam wszystko na Woku bo jest duży i wygodny)potem dodałam posiekaną cebulę, zeszkliłam a na koniec mięso wymieszane z jajkiem i otrębami(wrzuciłam resztkę otrąb pszennych). Wszystko poddusiłam i w między czasie ugotowałam kaszę.
Następnie połączyłam kaszę z mięsem no i zaczęłam zawijać:) ha ha,muszę powiedzieć, że jak na pierwszy raz to jestem z siebie dumna!!! Miałam trochę problem z zawijaniem,bo nie wiedziałam za bardzo jak ;p ale potem już opanowałam tą sztukę:) Wyszło mi w sumie koło 20 gołąbków,które zamroziłam i będą jak znalazł na kolejne obiady. Zostało mi bardzo dużo farszu i pomyślałam najpierw, że zrobię krokiety, potem że zrobię sajgonki, następnie, że będę robić lassange z cukinii a w ostateczności zrobiłam coś w stylu mięsa mielonego z warzywami;p Do tego co miałam dodałam, dwa pomidory podduszone z bazylia i czosnkiem i kilka liści kapusty pekińskiej. Wyszedł,hmm jakiś sos:) Bardzo smaczny i pożywny, zawierający wszystko to co potrzebne organizmowi po treningu:)

Zdjęcie gołąbków dodam później,jak je rozmrożę:)
a na razie dodaje zdjęcie sosu:)

No comments:

Post a Comment

Translate